niedziela, 5 lutego 2017

Na początek od początku...

Gdzieś w trasie z ekipą Pijar Bike



Nasze trasy połączyły się w sierpniu '15. Ona... podczas pierwszej poważnej wyprawy rowerowej z grupą znajomych z liceum. 

Trasa: Świnoujście-Elbląg. 

             
          


Plaża w Sopocie i oczywiście molo 😉

On... postanowił sprawdzić samego siebie, wsiadł na rower i ruszył przed siebie, do upadłego (gdyby nie Bałtyk pewnie pojechałby jeszcze dalej 😉).





Trasa: Zaklików -  (ostatecznie skończyło się nad polskim morzem)  

Więcej zdjęć i cały opis z tej wyprawy na moim starym blogu rowerowym, więc jeżeli chcecie bliżej poznać szczegóły zapraszam do przeglądania wpisów - Droga nad morze... i Nie śpimy, zwiedzamy... ( ten feralny dzień :P)





Jej w Gdyni kolano odmówiło posłuszeństwa i do Elbląga musiała dojechać z kolegą pociągiem. Dobrze, że kolega był romantykiem i chciał napisać LIST z wyprawy do swojej dziewczyny. Los tak chciał, że chęci były, ale papieru brak. Z racji, że mieli jeszcze 3h do pociągu postanowili ruszyć w poszukiwaniu kartki. Dotarli pod Żabkę, pod którą spotkali Jego, spóźnionego o kilka sekund na prom, którym chciał popłynąć na Hel. On miał kartkę. We trójkę usiedli na chodniku pod Żabką jak przystało na rasowych meneli i jedząc drugie śniadanie, pisali wspólnie list. On i Ona wymienili się "fejsbukami", żeby powysyłać sobie fotki z wypraw. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że te kilka minut zmieni ich życia na zawsze 
(mamy nadzieję, że na zawsze 😊).

Wymiana "fejsbukami" zaowocowała coraz dłuższymi rozmowami i w końcu drugim spotkaniem. On przyjechał do Niej do Krakowa... Widzieli się drugi raz w życiu, ale od razu wiedzieli, że chcą się widywać coraz częściej... No i teraz widzimy się codziennie... już od prawie 1,5 roku. 💕



We wrześniu dołączył do nas Monte. Kot Psot, pełen energii mały słodziak, który wnosi dużo radości. Kot Podróżnik, bo jeździ z nami (narazie tylko samochodem) do naszych ro-dziców i nie tylko, ale mamy nadzieję, że jak się zrobi cieplej, będzie podróżował razem z nami rowerami 😉. 
O postępach w oswajaniu Monte z rowerem będziemy Was info-rmować na bieżąco! :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz